Niepokorny Anglik znów daje o sobie znać! Wayne Rooney po raz kolejny w swojej karierze dopuścił chamskiego ataku na rywala. Tym razem napastnikowi się upiekło i otrzymał tylko żółtą kartkę. Czy Rooney powinien zostać zawieszony?
Widać, Wayne nie potrafi uczyć się na swoich błędach. Już raz angielski napastnik został ukarany za grubiański atak, a mimo to po raz kolejny zachował się podobnie. Dlaczego zatem arbiter nie wyrzucił Rooneya z boiska? Nic nie tłumaczy decyzji sędziego. Był to złośliwy atak, który nie ma nic wspólnego z zasadami fair play.
Co gorsza, Anglik nie zostanie dodatkowo ukarany przez angielską federację. Dlaczego? Otóż w przypadku, gdy sędzia zauważył zdarzenie i wymierzył karę, to FA (The Football Association) nie może dodatkowo ukarać zawodnika. W mojej opinii jest to przepis śmieszny i niesprawiedliwy, ale jak dobrze wiemy nie ma sprawiedliwości na świecie.
Szczytem wszystkiego są jednak pretensje Rooneya na Twitterze. Anglik ma pretensje do komentatorów, że ciągle mówili o jego ataku, a przemilczeli sytuację, w której Gary Mendel uderzył jednego z zawodników United. Fakt, zachowanie zawodnika Cardiff City jest godne potępienia, jednak Wayne jest ostatnim zawodnikiem, który powinien palce wskazywać na innych.
Atak Rooneya w meczu z Cardiff
Atak Rooneya w meczu reprezentacji:
Jak widać w obu sytuacjach Rooney reaguje niemal identycznie. Może już najwyższy czas udać się do lekarza i popracować nad swoim zachowaniem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz